Logo

Muzeum Powiatowe w Nysie

48-300 Nysa, ul. Biskupa Jarosława 11, tel. 77 433 20 83, 77 435 50 10

Styczeń - Figurki cynowe


Powiększenie
Powiększenie
Powiększenie
Powiększenie
Powiększenie
Powiększenie
Powiększenie
Powiększenie
Powiększenie
Powiększenie

Zespół form do odlewów cynowych i figurek

Miejsce i czas powstania: Nysa, XIX w.
Materiał: łupek
Wymiary: wys. od ok. 6,1 do ok. 13,4 cm, szer. od 4,5 do 12,8 cm, gł. od ok. 1,5 do k. 2,3 cm

Muzealne magazyny kryją w sobie wiele osobliwości. Taką schowaną na co dzień ciekawostką jest zespół form do odlewów figurek cynowych oraz odlane z nich figurki. To niezwykle bogaty zbiór, liczący 20 form (nie wszystkie są kompletne) i 3 figurki. Formy najpewniej pochodzą z przedwojennych zasobów nyskiego muzeum, natomiast figurki najprawdopodobniej odlano z nich dopiero po II wojnie światowej. Są to żołnierzyki, których nie pomalowano. Dwa z nich po wyciągnięciu z formy pozostawiono bez obróbki - nie usunięto fragmentów cyny, która wlewała się kanalikami do właściwego grawerunku.

Formy, datowane na koniec XIX w., wykonane są z łupka (rodzaj skały osadowej), mają kształt nieregularnych, płaskich prostopadłościanów, w którym wyryty jest precyzyjny wzór. Odlane z nich figurki są rodzajem płaskorzeźby wydobytej z reliefowego podłoża, która dla końcowego efektu wymaga pomalowania.
Prezentowane przedmioty pochodzą najprawdopodobniej od nyskich wytwórców cynowych figurek. Z publikacji „Anleitung zum Kriegsspiel” („Instrukcje do gier wojennych”) Theodora von Tschieschnitza wydanej w Nysie w 1862 r. wynika, że zabawy żołnierzykami cynowymi były bardzo popularne. Dzieci, najpewniej chłopcy, bawiąc się tymi małymi przedmiotami uczyli się otaczającego ich świata, a przede wszystkim historii, co miało dodatkowo budować w nich poczucie patriotyzmu. XIX wiek i okres do II wojny światowej to czas rozkwitu wytwórczości tego rodzaju figurek.

Rozpatrując historię cynowych figurek, w tym zabawek, należy sięgnąć aż do antyku. Drobne przedmioty wykonane z drewna lub brązu są odkrywane przez archeologów w antycznych grobowcach, co kieruje badaczy do stwierdzeń, że miały one najprawdopodobniej charakter wotywny. Wraz z rozwojem odlewnictwa pojawiały się drobne figurki z brązu, ołowiu i cyny. Wśród znalezisk o proweniencji średniowiecznej naukowcy znajdują małych rycerzy na koniach, którzy mogli pełnić funkcję zabawki, wota lub amuletu chroniącego przed złem (np. jeśli były przedstawieniem św. Marcina lub św. Jerzego). Jednym z najsłynniejszych tego typu przykładów jest XIV-wieczny ołowiany dwuwymiarowy jeździec znajdujący się w paryskim Musée de Cluny. Inną egzemplifikacją niewielkich płaskich odlanych z cyny średniowiecznych obiektów są odznaki pielgrzymie przymocowywane do ubrań pątników zmierzających do licznych sanktuariów średniowiecznej Europy (najstarsze znane obiekty pochodzą z XII/XIII w.). Niemiecki badacz figurek cynowych Erwin Ortmann uważał, że mogły one - po odpruciu od odzieży - służyć również do zabawy. Choć w źródłach od XVI wieku pojawiają się informacje o małych metalowych zabawkach, to w rzeczywistości bawiły się nimi nieliczne dzieci możnowładców. Przykładem może być Ludwik XIII, który dostał od swojej matki, Marii Medycejskiej, armię 300 małych żołnierzyków, wykonaną ze srebra przez złotnika Nicolasa Rogera. Została ona następnie przekazana małemu Ludwikowi XIV.

Historia masowej produkcji dwuwymiarowych, płaskich figur cynowych będących w zamierzeniu zabawkami, sięga XVIII-wiecznych Prus. Wówczas zaczęto tam na szeroką skalę wykonywać cynowe elementy, które były początkowo produktem ubocznym innych masowo wytwarzanych wyrobów cynowych. Twórcy wzorowali produkowane postaci na lalkach z miniaturowych domków, papierowych żołnierzykach do zabawy i licznych w XVIII wieku graficznych przedstawieniach żołnierzy z różnych armii, co stanowiło gotowy szablon do grawerunku. Dlaczego to Prusy stały się jako pierwsze potęgą w produkcji cynowych figurek w I poł. XVIII w.? Zdaniem historyka Luigiego Toiati miały na to wpływ następujące czynniki: rozpowszechnienie na tym obszarze taniej cyny i ich stopów oraz unowocześnienie armii Fryderyka II Wielkiego wraz z jej militarnymi sukcesami. Dzieci chciały bawić się w zwycięskie bitwy króla, w których często uczestniczyli ich krewni. Obiekty te wytwarzali rzemieślnicy tacy jak: konwisarze (zajmujący się tradycyjnie obróbką cyny, spiżu i miedzi), jubilerzy oraz wytwórcy guzików. Znany jest z imienia i nazwiska XVIII-wieczny śląski guzikarz Johann Christoph Handke z Brzegu, który wykonywał również figury cynowe, a działalność jego warsztatu była kontynuowana przez spadkobierców w XIX w. W XVIII wieku wielką popularnością cieszyły się wyroby z warsztatów norymberskich, w tym przede wszystkim obiekty wykonane przez Andreasa Johanna Gottfrieda Hillperta (1732-1801), który jako pierwszy masowo zaczął produkować cynowe figurki. To nie były tylko żołnierzyki, ale także inne postaci oraz zwierzęta. Przykładem są jego słynne małpy - zabawa nimi miała budować u najmłodszych świadomość różnorodności świata.

Z innym norymberskim nazwiskiem związane jest określenie “rozmiar norymberski”, czy “rozmiar Heinrichsena”. To właśnie twórca Ernst Heinrichsen (1806-1888), pochodzący z Dzierżoniowa, a osiadły w Norymberdze, ukonstytuował około 1848 r. najpopularniejszy standardowy rozmiar figurki obowiązujący do dziś, czyli (jak podaje Erwin Ortmann) 30 mm. Gotowe figurki sprzedawano na wagę, a nie pojedynczo. U Ernsta Heinrichsena w jednym pudełku mogło być od 25 do nawet 200 postaci. Opakowania te były dekorowane etykietami, a do środka wkładano tzw. winiety (Composition-Figuren) z przedstawieniem scen, które można było stworzyć za pomocą kupowanych figurek. Z nich często budowano dioramy - duże sceny przedstawiające konkretne wydarzenia, np. historyczne, ale nie tylko. Oprócz bitew w XIX wieku popularność zdobyły przedstawienia niemilitarne, odzwierciedlające codzienne życie, np. biedermeierowski Volkfest in Biedermeierzeit ukazujący jarmark autorstwa Szwajcara Wilhelma Gottschalka.

Z krajami niemieckimi w produkcji cynowych figurek konkurowali Francuzi. Twórca imieniem Lucotte, który założył swój warsztat jeszcze przed rewolucją francuską w 1785 r., około 1838 roku zaczął wytwarzać pełnowymiarowe, a nie płaskie figury wykonane ze stopu cyny, ołowiu i antymonu.
Połowa XIX wieku to czas kiedy dwuwymiarowymi figurkami cynowymi zainteresowali się kolekcjonerzy. Obok masowej produkcji zaczęły pojawiać się egzemplarze wysokiej jakości, o charakterze kolekcjonerskim. W tym czasie handel tymi drobnymi zabawkami stał się niezwykle opłacalny. Rynek oferował godną podziwu różnorodność figurek, które eksportowano na cały świat. O wielkiej popularności tych obiektów świadczy też fakt, że pojawiały się w kulturze masowej. Przykładowo Hans Christian Andersen opisał zabawkowego żołnierzyka w swojej baśni “Den standhaftige tinsoldat” (”Niezłomny cynowy żołnierz”) wydanej w 1838 r. W polskim tłumaczeniu i polskiej tradycji funkcjonuje on przeważnie jako ołowiany żołnierzyk.

Skalę zjawiska, jakim była produkcja figurek cynowych obrazują liczby. Pod koniec XIX wieku roczny obrót w ich handlu wynosił około miliona marek. Produkcja tych obiektów miała jednak w XIX wieku też swoje ciemne oblicze. Powszechnie malowały je w domowych warunkach źle opłacane (5, 6 marek tygodniowo) dzieci i kobiety, które pracowały od 12 do 16 godzin dziennie. Można powiedzieć, że figurki cynowe jako zabawki i edukacyjne przedmioty objaśniające świat były symbolem XIX wieku pod wieloma względami - również uświadamiając okoliczności pracy przy ich wytwarzaniu.
Figurki wykonywano przeważnie z połączenia cyny z ołowiem w proporcji 60 % cyny, 40% ołowiu. Sama cyna, metal odporny na działanie powietrza, srebronobiały, miękki, dający się młotkować i walcować, jest bowiem bardzo kruchy. Do tego czasem dodawano niewielką część antymonu lub bizmutu. Projekt był grawerowany w łupku (w krajach niemieckich był to kamień pochodzący z Turyngii). Takich kamieni musiało być dwa - rewers i awers. Obydwa miały w sobie wydrążone kanaliki na wlewanie płynnego metalu. Formy się łączyło (fot. 4), nagrzewało, wlewało mieszaninę metali, a potem zastygłą figurę szybko się z niej wyciągało.
Nyskie formy prezentują różnorodne figurki. Wśród nich są oczywiście najpopularniejsze, czyli żołnierze z II poł. XIX w., m.in.: oficer ułanów pruskich, oficer pruskich strzelców pieszych, trębacz pruskich strzelców pieszych, żołnierz pruskich strzelców pieszych (fot. 5, fot. 6); huzar pruski, trębacz huzarów pruskich (fot.7), pruski ułan, dragon pruski, trębacz dragonów pruskich (fot. 8, fot. 9). Oprócz Prusaków są też przedstawienia Francuzów, co wynika zapewne z pamięci o wojnie francusko-pruskiej w latach 1870-1871: poległy żołnierz piechoty francuskiej, oficer piechoty francuskiej, trębacz piechoty francuskiej (fot. 10). Oprócz tego w nyskim zespole jest forma z wizerunkiem myśliwego, a także mieszkańców Azji, co wiązać można ze szczególnym zainteresowaniem tymi obszarami po zdobyciu przez Niemcy terenów wokół portu Szantou w 1897 r. Dodatkowo pojawiają się przedstawienia zwierząt leśnych, takich jak sarny, czy zwierząt domowych, m.in. psa, gęsi oraz kaczki. Dodatkowo powstawały też dewocjonalia, które obok żołnierzyków stanowiły główne źródło dochodów: małe krucyfiksy, które zapewne stosowano jako tanie zawieszki, krzyż z napisem MISSION. Do dioram potrzebny był sztafaż, stąd w zespole znajdują się również formy do odlewania drzew.

Współcześnie pasja kolekcjonerów do figurek cynowych, nawet tych płaskich, żywo się rozwija, szczególnie w Niemczech, gdzie od 1924 r. funkcjonuje stowarzyszenie zrzeszające ich miłośników o nazwie KLIO Deutsche Gesellschaft der Freunde und Sammler kulturhistorischer Zinnfiguren e. V. W wielu muzeach pokazywane są dioramy z cynowymi postaciami np. w Stadtmuseum w Berlinie. W Polsce to zjawisko nie jest tak rozwinięte, ale w śląskich muzeach również znajdziemy tego typu zbiory: podobne do nyskich form przechowywane są w Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu, w Muzeum Miejskim Dzierżoniowa prezentowane są na wystawie stałej figurki cynowe. Nyskie formy były prezentowane wraz z brzeskimi na wystawie “Śląskie tradycje figur cynowych” w Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy w 1981 r., a także na przekrojowej wystawie “Rzemiosło śląskie dawne i współczesne” w 1968 r. w Muzeum Śląskim we Wrocławiu (obecnie Muzeum Narodowe we Wrocławiu). Obecnie można je oglądać na wystawie czasowej „Muzealne osobliwości” prezentowanej w nyskim muzeum.

Bibliografia:
Grochowska E., Śląskie tradycje figur cynowych, katalog wystawy, Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy, sierpień – wrzesień 1981.
Ortmann E., Zinnfiguren einst und jetzt, Lipsk 1973.
Toiati L., The History of Toy Soldiers, Yorkshire Philadelphia 2019.
https://historia-swidnica.pl/cynowe-zolnierzyki/ (dostęp: 21.12.2024)
https://regency-explorer.net/tin-toys/ (dostęp: 21.12.2024)
http://www.tozd.dzierzoniow.pl/index.php/wydarzenia/wydarzenia-2018?view=article&id=270&catid=2 (dostęp: 21.12.2024)
https://www.stadtmuseum.de/artikel/seltene-zinnsoldaten (dostęp: 21.12.2024)
https://mmdz.pl/wystawy/figury-cynowe/ (dostęp: 21.12.2024)
https://www.bronibarwa.org.pl/artykul-zabawy-duzych-chlopcow-zbieracze-figurek-historycznych-na-zachodzie-czesc-ii/ (dostęp: 21.12.2024)

oprac. Maria Frańczak